sobota, 23 czerwca 2018

Gwiazdka i podniebna afera.


Trudne początki czyli droga do gwiazd..ek.

Czekam na pierwsze słowa, wrażenia, opinie. Pazurów nie obgryzam, bo to ohyda.
Włosów nie rwę, bo jest ich pięć, a nie wiem jak bym w peruce wyglądała.
Napięcie sięga zenitu. I nagle jest! Jest! Huuura! Ona! Moja Pierwsza Gwiazdka.
Serce skacze, ciśnienie rośnie, krew uderza do głowy i ...
na sam koniec tego wybuchu, wchodzi w akcję obuch, waląc mnie w blond "czuprynę".
Jedna? Ale jak to, jedna? (dotarło). Z jedynką się nie zdaje.
I galopada myśli. Szkoda, że te przygnębiające biegną przed dobrymi niczym dzikie konie.
Zakuło. Poskarżyłam się ( a może to było wyżalenie) i przeszło.
Jednogwiazdkowiec, to taki jednorożec, tylko ze złamanym rogiem.


Podobno trza się będzie odziać w pancerz i to solidny. Pytanie, gdzie go kupić?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz