niedziela, 23 lutego 2020

D jak depresja...


Dziś jest niedziela 23 lutego 2020r.

  • Imieniny: Romany, Damiana
  • Wschód słońca: 6:36
  • Zachód słońca: 17:01
  • Dzień trwa: 10 h 25 min
  • Do końca roku pozostało 312 dni  

Dziś jest ta data.

23.02 - Światowy Dzień Walki z Depresją.

Dziś ... może dziś, powinien być ten dzień, kiedy podejmę decyzję o... 
poruszeniu tego tematu w książce. 
Dlaczego?
Żeby nigdy więcej nie usłyszeć:
  • weź się w garść
  • wyjdź do ludzi
  • inni mają gorzej
  • nie przesadzaj
  • to tylko chandra, każdy to ma
  • myśl pozytywnie
  • ciesz się tym co masz
  • pobiega, wypij winko, uśmiechnij się
  • itd. itp. wiele więcej okropnych, dotkliwych słów.

                               Choroby nie leczy się...braniem w garść, ani tabliczką czekolady.
   
Na tym zdjęciu są uśmiechnięte twarze. 
Może się wydawać, że nic tu nie ma, bo nie widać. 
Podobnie z depresją. 
Bądź UWAŻNY
nie pozwól, by zwodził Cię pozory.

 


piątek, 21 lutego 2020

Ale data...

Dodam wszystkie dzisiejsze cyferki.
22.02.2020 ...wyszło jeden.
Najlepsza to ja z matematyki nie byłam ale myślę, że to liczenie wyszło mi całkiem dobrze,
Oczywiście...jeśli się liczy w systemie numerologii pitagorejskiej (← uproszczenie)
Jeden, to początek....przyczyna wszystkiego.

Początek czegoś... dobrego.
Dobrego, bo tchnęło nadzieją, szczególnie po dniu spędzonym w rowie...
ale nie takim zwykłym, bo jak rów, to tylko Rów Mariański (no chyba, że są większe).

Może jeden, to jest taki czas, że się poznaje przyjaciół.
Bo poznaje się ich w biedzie... a może i w sukcesie?
Tak czy tak w nocy może się to zdarzyć.

Zapisuję więc datę 22.02.2020, jako POCZĄTEK.
Jeden.

 W "RM", mieszkają drżenia, tęsknoty...                                                                                                                                                         
Moje tęsknoty wyciągały ramiona do mamy, w okrzyku: - Mama potrzebna od zaraz.
Ale nie sięgnęły nieba... niestety.
Bo niebo jest zamknięte. Nieprzepuszczalne.

Ramiona zamykają się, a dusza kurczy jeszcze bardziej, jakby to było w ogóle możliwe.



Bo czasem nie ma do kogą gęby otworzyć ( wiem, ust brzmiałoby o niebo lepiej)...piszę,
choć zaczęło się od nóg...
A potem się zdarza, i słyszysz : - otwieraj do mnie.
I sie otwierasz...
















Czy dusza może boleć?
Czy da się duszę przytulić
Ugrzać
Rozśmieszyć
Może zawiesić na gwoździu
na wiatr wystawić
przewietrzyć...
wywiać z niej mole
co gryzą.
Czy zacerować się da
słowami otuchy...







Przyszedłem ci podziękować
za samotności różne
za taką gdy nie ma nikogo
lub gdy się razem płacze
i taką że niby dobrze
ale zupełnie inaczej

za najbliższą kiedy nic nie wiadomo
i taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomu
za taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzy
że szczęście się połamało bo mnie się nie należy
jest samotnością wiadomość
list dworzec pusty milczenie
pieniądz genialnie chory
minuty jak ciężkie kamienie
czas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzej
mogą być nawet nią włosy
których dotknęły ręce
są samotności różne
na ziemi w piekle w niebie
tak rozmaite że jedna
ta co prowadzi do Ciebie.
Jan Twardowski


niedziela, 16 lutego 2020

Łap chwile








Łapać ...
na niewidzialną nić
życia
nanizać chwile
niczym jarzębinowe kulki
natykać korale
codzienności
odmawiać modlitwy
dziękczynne...

środa, 12 lutego 2020

Okiem Kobiety

A za mną wieczór, cudny wieczór.
Strach (stres) szedł przede mną, ale go wyprzedziłam. Nie będzie mnie trzymał w uścisku.
Próbował, a i owszem, ale w końcu, no przepraszam, kto tu rządzi?
Ja tu rządzę.
No dobrze, powiem prawdę, wyrwał się czasem dziad jeden, jakby lubił zabawę w ganianego, 
więc go doganiałam. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, że go nawet do startu nie dopuszczę, 
a co dopiero, żeby przede mnie wybiegał.
Ale dość o nim.
Okiem Kobiety.
Wieczorową porą spędzić chwil kilka w kręgu kobiet...bezcenne.
Cieszę się, że w tym zabieganym życiu, dajemy sobie czas na bycie w tu i teraz i tylko dla nas.
Bo ważne jest by dzień codzienny święcić. 

Pogadałam, ale i z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem, posłuchałam opowiadania młodej kobiety  Kalyskan, o krainie z której pochodzi. 


niedziela, 9 lutego 2020

Farta, to trza mieć...

No dobra, ale po kolei...

Dziś jest pełnia. I to jaka. Połaziłam sobie wczoraj i pogadałam do księżyca.
Nie wspominałam jego majestatowi, że spać przez jego po-niebne hasanie nie mogę. A nie mogę.
Co mam mówić, pewnie wie...

 8.02.2020 ... Lutowa pełnia Księżyca to tzw. Śnieżny Księżyc. No diabelnie piękny ten Pan (jak mówi mój tatul... łysy). Zdjęć se natrzaskałam i fakt - piękny, choć na nich tego nie widać.
Ale nie we wszystkim trza być doskonałym, prawda?
Zresztą, to nie ja, to aparat słaby :D
Można,(wyjść z twarzą)? Można!
Chciałam napisać, że z tą twarzą to jednak szału nie ma, ale z drugiej strony, co mam sobie dowalać.
Zresztą, nie to co ładne, ale co się komu podoba 😂...
Tym bardziej, że przez ten, (a może dzięki temu - łysemu) na przemyślenia mnie wzięło.
I proszę uprzejmie... oto ono:
💖WYPROSTUJ SIĘ💖

Teraz to moje motto...

Ale zanim do motta...
Pełnia lutowa, to pełnia w Lwie (moc, ogień).
Zaś głównym tematem tej pełni (w Lwie) jest
miłość,
kreatywność,
wyrażanie siebie w świecie, 
umiejętność spontanicznej zabawy i cieszenia się życiem.

I taką właśnie nić zawiązałam z Śnieżnym Księżycem.
WYRAŻANIE SIEBIE W ŚWIECIE.


Narodziła się we mnie potrzeba RYKU (dla poukładanej Panny i numerologicznej "33", ryknąć, heh nie lada wyzwanie). Ale skoro się narodziła, to trza z tym faktem zrobić coś...(wiem kolejność nie ta, ale uprzedzałam lojalnie, że jak kto na bloga zajdzie, to i się zdziwić może).
To COŚ, to zaiste ... 💖WYPROSTUJ SIĘ💖...

Ryk Lwa
oznacza potrzebę zamanifestowania swojej obecności,
wywarcia odpowiedniego wrażenia i ukazania innym swej mocy
Ale...
Prawdziwy ryk Lwa, to jest to, i tylko to, co płynie prosto z SERCA.
Więc (wiem od tego się zdania nie zaczyna) ryczonko, bez wiary w siebie i kontaktu ze sobą, jeno pomrukiem zostanie. I ten manifest siły, mocy, nikogo nie przekona. Zresztą, tak naprawdę ma przekonać mnie 😻 bez dbania o to co pomyślą inni.

Patrząc w jego majestat, odkryłam, że już najwyższa pora wyjść spod kocyka, pierzynki, kołderki i czego tam jeszcze.

Wraz z tą pełnią, nastąpił czas odkrycia, wydobycia, tego co we mnie najprawdziwsze i wyrażania tego, co mam w głębi serca! To tutaj w SERCU, kryje się źródło mojej (naszej) mocy.

Słowem, (no dobra zdaniem)... Mam MOC i nie zawaham się jej użyć!

 A takie oto pytanie w tę pełnię do mnie przyszło...


Co twój talent może dać innym ludziom?


Poznałam, ujarzmiłam, obłaskawiłam lwa w sobie...

Teraz mogę wyrazić siebie w pełni, bez krytyki i ograniczeń.
Będą więc: tańce, hulanki ... (swawole przyszły do głowy, co?) malowanie, pisanie, prezentacja siebie, czyli to...
co zawsze chciałam zrobić, ale brakowało mi odwagi!
Bo... bo się zbłaźnię, bo inni są lepsi, bo ja robię gorzej, et cetera... a trochę się tych #etceter po drodze zebrało, (nie powiem komu się "kłaniam" tymi słowami-wyznaniami, ale są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart... resztę należy sobie samemu dośpiewać).
Dlaczego o tym piszę? Dlaczego publicznie przyznaję się do własnych słabości? 
Bo mnie olśniło... 
Olśniło mnie od tego księżycowego blasku.
Bałam się, opublikować książkę - a jednak jest Was tu 1169 tysiąc sto sześćdziesiąt dziewięć duszyczek, (o, a zanim zaczęłam pisać ten wpis było 1171...pojawiacie się i znikacie).
Piszecie do mnie, nawiązujemy przyjaźnie - prowadzimy dialog.

i do-pływawszy do brzegu...

Nie wiem jak wygląda czepek, w którym dziecię przychodzi na świat. Farciarz jeden, no 😁.
Nie urodziłam się w czepku, ale…

Zadziałało u mnie prawo...-do dwóch razy sztuka-, (tak, jest takie prawo, bo to moje prawo :) i... dlatego, choć bez czepka ... jestem szczęściarą!

I będę o tym głosić. Amen!

Bałam się wielu rzeczy, (i pewnie jeszcze nie jeden raz strach mi po portkach latać będzie) ale warto zostawić strach, podziękować mu, powiedzieć, że odwalił kawał roboty, więc niech sobie teraz odpocznie...a ja tymczasem pokażę światu, jaka piękna i wspaniała jestem... nawet bez tego czepka.


WYPROSTUJĘ SIĘ i będę WYRAŻAĆ SIEBIE W ŚWIECIE.

Odpowiadając na pytanie:
Co twój talent może dać innym ludziom?

Radość, odprężenie, ruch ku marzeniom...




wtorek, 4 lutego 2020

Igraszki


 
 
 
 
 
Zimowe igraszki.

Weź mnie
pożądliwie
zanurz
usta
kosztuj
słodko kwaśną
gorącą
czekam
czekam
czekam
cała
twoja
.
.
.
.
herbatka z cytrynką.

sobota, 1 lutego 2020

Wierzyć, nie wierzyć...


ŚWIATŁO, NOSZĘ JE W SOBIE.
Blask nie jest odbity, mieszka we mnie.
Jestem światłem.
Jestem źródłem.

 
 
1 lutego2020 Sabat Imbolc – celtyckie święto światła i spełnienia marzeń.
 
Dzień ten zwiastował odejście zimy i obwieszczał pobudkę Matki Natury i zapowiadał nowe początki. Tego dnia, magia nabiera szczególnej mocy, staje się nadzwyczaj silna, co przekłada się na spełnianie wypowiadanych życzeń. To czas odświeżania. Podczas trwania sabatu sprzątano dokładnie domy i zagrody, by następnie móc symbolicznie oczyścić sobie wodą ręce, nogi i głowę(w ten sposób przygotowywano się na nadejście wiosny i nowego, lepszego życia). Rozpalano ogniska, aby ogień mógł strawić to co stare, złe i niepotrzebne. Po zmroku domy przepełnione były zapachem wosku i palonych świec, w celu uczczenia odradzającego się Słońca.
Słowem, podczas tego magicznego czasu oczyszczano swoją duszę, ciało i otoczenie.
 
Jednym ze zwyczajów święta ognia, było tworzenie krzyża bogini Brigid, który był symbolem ochronnym. Pleciony był najczęściej z sitowia, słomy lub trzciny. Wywieszano go w oknie lub nad drzwiami. Sprowadzał on na rodzinę łaskę bogini i oczywiście chronił przed złymi mocami.


                                                                                     zdj.
Bogini domowego ogniska Brygida, która  jest boginią ognia i płomieni, zmian, poezji i inspiracji, transformacji, mądrości, kowalstwa i ognia kuźni, zdrowienia, kreatywności, wody, proroctwa, edukacji i nauki. Jest także boginią narodzin.
 
Błogosławienie nowych projektów – Imbolc to sabat niosący zmiany, dlatego skupię się na planowaniu nowych pomysłów i uwolnieniu się od starych, wstrzymujących od robienia postępów.
 
 
 
Niech się stanie światło.

 
 
Dziś celebruję,"po-czaruję" i ja.

Dom jak należy wysprzątany.
Ciało woda obmyte.
Umysł spokojny.