wtorek, 31 grudnia 2019

2019/ 2020


****************************************


MÓJ ROK
UFAM

Sok z pomarańczy, pycha! Tak powitałam Nowy 2020 Rok!
I przemyśleniami. Nie, nie postanowieniami, o których zapomina się z nastaniem świtu.
Przemyślenia.
Fajnie jest cieszyć się z małych rzeczy z drobinek, bo one tak jak sekundy tworzą czas, tak one tworzą rzeczywistość. Będę się drobinkami cieszyła, będę je zauważała.
Fajnie jest świecić, światło rozjaśnia mrok.
Będę świeciła, a gdybym zagubiła się w ciemności, będzie jak znalazł. A światło jest potrzebne, choćby po to żeby zauważać drobinki i... swoją drogę. Czasem drogę innych.
Będę świeciła swoim światłem, nie światłym odbitym. Jestem. I to jaka jestem jest jedyne i niepowtarzalne. Jestem jedynym takim "egzemplarzem", prawda? Prawda. Dlatego będę prawdziwa. Pozwolę więc nie wstydzić się tego, kim jestem.
Będę mówiła głośno i wyraźnie... Jestem Ewa, piszę książki, bo to jest prawda.
Będę prawdą i autentycznością.
"Nie lękajcie się".
Będę szła za tymi słowami.
Fajnie jest marzyć i jeszcze fajniej te marzenia zobrazować, dlatego, zamiast listy stresujących postanowień, właśnie dziś, na przełomie ostatniego i pierwszego czyli w ostatni dzień roku zrobiłam
Mapę Marzeń.
Będę marzyć. Będę marzyć z rozmachem, będę szła za marzeniami i wierzyła, że spełnienie marzeń jest realne. Bo jest.

UFAM...
sile wyższej niż ja. Bogu.Wielkiemu Duchowi. Wszechświatowi.
Zawierzam temu, że jestem prowadzona właściwą drogą.
Swoją drogę w Nowym Roku zaczynam od pierwszego kroku... 
i będzie to pierwszy krok ze słowem...

ZAUFANIE

I właśnie tego Wam życzę, moi kochani Czytelnicy.
Życzę Wam, abyście w tym Nowym Roku ufnie kroczyli drogą, której pragniecie.
Życzę Wam, abyście mieli odwagę mówić własnym głosem.
Życzę Wam, abyście świecili swoim światłem i nieśli swoją prawdę
Życzę Wam, wiary w siebie i swoje marzenia.
Miejcie wiarę i ufajcie.

CUDA. One istnieją!!




niedziela, 29 grudnia 2019

2019 roczek...baj, baj...

Stary rok biegnie do mety... mój się czołga.
Chyba się cieszę...
Choć w zasadzie nie chyba, tylko po prostu cieszę się!

Wiem, że "modne" jest robienie podsumowań. 
Nigdy nie robiłam, owszem zdarzyło mi się zrobić postanowienia noworoczne ( nie trza pytać czy dotrzymanych, bo kłamać i nie umiem i nie lubię), ale podsumowań nie robiłam.
Może tym razem będzie inaczej. Spróbuję.

Czy 2019 rok kończę z poczuciem, że uczyniłam wszystko by był wyjątkowy i wart zapamiętania?

I tak i nie. 

Gniotły mnie kryzysy, a ja muszę być wolna. Nie byłam, to i zabrakło w tym roku wiele...
Łatwy ten gość nie był... Ale nie będę się skupiała na brakach. 

Z pewnością 2019 uradował mnie drugą książką i w znacznej mierze to Wy - Czytelnicy 
mieliście na to wpływ.
Czytaliście (i nadal czytacie! ) zarówno moją debiutancką, jak i jej drugą część.
To jest dla mnie bardzo ważne. Każde Wasze dobre słowo na ich temat. 

A tych dobrych słów było wiele.
Dziękuję💖


Pamiętam kiedy ją pisałam. To był bardzo trudny czas. Czas choroby, która zabrała mi dużą część życia. Już traciłam nadzieję, że ją skończę. Cierpienie nie uszlachetnia, zapewniam!


Miewałam słabsze chwile, w których bałam się, nikt nie będzie chciał jej czytać. 
A Wy ją czytacie! I polecacie innym! Dziękuję Wam za to, nieskończenie.

                       To niesamowite, że tak bardzo zaufaliście nikomu nie znanej autorce!
💖💖💖

                                     Wasze wiadomości, opinie, recenzje - dodają mi skrzydeł. 


Moi krajanie Paulina Płatkowska i Zbigniew Zamachowski napisali mi rekomendację do książki, łał!

Spełniłam swoje marzenie...
Mam swój gabinet, a w nim prawdziwą biblioteczkę 😁 i fotel.
To tam będą powstawały nowe powieści.

Jedno marzenie spełniły mi moje dzieci, zabrały mnie na Koniec Świata.
Ależ to piękne miejsce, mogłabym tam zamieszkać.Ach!

O, zapomniałabym, a to bardzo ważne przecież, spotkanie w Empiku.
Rozmowa w Radio Łódź.
Kilka rozmów-wywiadów na łamach gazet.
Dla mnie to wielka rzecz, na prawdę wielka!

Więcej grzechów nie pamiętam, ale jeśli się przypomną, dopiszę.


Teraz czekam na 2020 rok, na...
MÓJ ROK!








piątek, 27 grudnia 2019

Ta, do której przychodzą...

Ta do której przychodzą...

słowa.

Olśnienia, przebłyski...

Rozmyślania, rozmyślania, rozmyślania, a tu raz ciach i przebłysk, rozbłysk, olśnienie.

BÜCHER - KSIĄŻKI

Twój życiowy cel ma związek z pisaniem, czytaniem, wydawaniem lub sprzedażą książek dotyczących spraw duchowych. Wyciągnąłeś tę kartę, ponieważ pytałeś o cel swojego życia. Wiesz już, że szczególnie lubisz książki o sprawach świętych i duchowych. Ta karta potwierdza, że osiągniesz spełnienie, jeżeli zdecydujesz się na kolejny krok w swojej miłości do książek.


 ZEIT, DICH ZU ENTSCHEIDEN - CZAS PODJĘCIA DECYZJI 

Podejmij decyzję opartą na prawdziwych pragnieniach Twojego serca.

Anioły proszą, byś był ze sobą bardzo szczery (z nimi również) w kwestii Twoich snów i pragnień. Czego chcesz? Co czaiłabyś zmienić? Na co czekasz? Pozwól sobie na poznanie własnych szczerych uczuć. Miej odwagę sprostać własnym snom. Karta ta sygnalizuje, że jeśli jesteś w stanie o czymś śnić, jesteś również w stanie to coś osiągnąć.


 UNENDLICHE FÜLLE - NIESKOŃCZONY DOSTATEK 

Jesteś w pełni wspierany podczas swoich starań w osiąganiu boskiego celu.

Karta ta ma na celu upewnić Cię, że jesteś otoczony opieką i powinieneś nadal podążać za wewnętrznym przewodnictwem. W ten sposób zostaną spełnione wszystkie Twoje potrzeby. 

Możesz przestać się martwić i zaufać nieskończonemu dostatkowi, jakim dysponuje wszechświat. 
Im szybciej to zrobisz, tym szybciej otrzymasz te dobrodziejstwa. Pamiętaj zawsze o tym, że modlitwa i pozytywne uczucia wpływają na wytwarzanie się korzystnych dla Ciebie sytuacji, podczas gdy zamartwianie się niweczy Twoje starania. Pozostaw swoje troski Bogu i aniołom. 
Oni je uleczą.






UNTERNEHMERGEIST - PRZEDSIĘBIORCA

„Samozatrudnienie jest zgodne zarówno z twoim usposobieniem jak i celem. Pracując na własny rachunek, możesz podążać za głosem intuicji i boskiego przewodnictwa. Współpracujemy z tobą i lojalnie stoimy u twego boku, zapewniając ci sukces w każdej dziedzinie.”
Ta karta pojawiła się, ponieważ znakomicie nadajesz się do samozatrudnienia. Masz odpowiednie pomysły, zapał i samodyscyplinę, których wymaga takie przedsięwzięcie. Wahasz się przed zrobieniem tego kroku, ponieważ wątpisz w siebie. Anioły zapewniają cie, że masz wszystko czego potrzeba, żeby odnieść sukces jako przedsiębiorca. Będą cię prowadzić i wspierać na tej drodze i jeśli tylko na niej wytrwasz, z pewnością odniesiesz sukces.



14. PERDO CZYLI REALIZACJA MARZEŃ Wielkich rzeczy dokonują ludzie, którzy mają wielkie myśli, po czym wychodzą ku światu, by urzeczywistnić swoje marzenia Przesłanie runy: nie bój się zmian, ale zawsze upewniaj się, czy podczas dowolnych transcendentalnych doświadczeń pozostajesz w pełnym kontakcie ze swoim ciałem fizycznym.






czwartek, 26 grudnia 2019

W drugi dzień

Wierzyć czy nie wierzyć, oto jest pytanie.
W co?
W gwiazdy, bo dziś szczególny czas. Zaćmienie Słońca: Nów w Koziorożcu 26.12.2019.
I nachodzi mnie pytanie, czy warto? 
Czy warto się starać czy warto chcieć być tam, gdzie cię nie chcą?
A może najwyższy czas się poddać?
Przestać czekać na prezent, którego się nie dostanie.
Nie, bo nie.

Może pod tą powłoką wyczekiwania, nadziei, ale też żalu i rozczarowania, jest coś czego nie widzę?
Może zaćmienie Słońca to chwila, która zakryje, aby odkryć, to czego być może nie widzę?
Czekam więc na szóstą osiemnaście rano... niech się stanie jasność!
Ten nów, to ostatni nów w tym roku połączony z obrączkowym zaćmieniem Słońca i wypada dziś
w drugi dzień świąt. Ten nów z pewnością przynosi zmiany.

Jak myślicie, co się dzieje, gdy jesteśmy gotowi na zmianę?
Kiedy owoc jest dojrzały, spada. 
A kiedy my dojrzewamy do zmiany, ona zadziewa się.
Niech więc będzie co ma być.

Wsłucham się w siebie. 
Będę obserwować, jakie znaki, wiadomości przekaże mi wszechświat.
Pięknego czasu żegnania Starego i planowania Nowego, oraz odkrywania kierunku naszej duszy sobie i Wam życzę!





sobota, 21 grudnia 2019

Śledzik, że palce lizać

Śledzik skąpany w miodku...
 n a j l e p s z y na świecie!!!

Uwielbiam ten sposób podania śledzika więc się z Wami podzielę.
Śledzik lubi pływać, to się wie ;)
Mój pływa, raz w mniodku, raz w oleju. Czasem w śmietanie, czasem skryty pod pierzynką.
A ponieważ każdy jego wysokość śledzia w oleju zna, podam swoją najulubieńszą postać śledzika.
Czyli : Śledzik w miodku- pychota.
Metodą jak już wieta ,zakupu należy nabyć, płaty śledziowe4/5 sztuk, cebulę 4/6 dużych sztuk,
mniód ( absolutnie, taki co go pszczółki same wyprodukowały, pracowicie i mozolnie) 
koncentrat pomidorowy,olej.
Dalej to już prościzna. 

Kiedy już na kuchennym stole leżą wszystkie produkty:

  • Pół kilograma dobrych śledzi matiasów
  • Pięć główek cebuli średniej wielkości
  • Cztery łyżki czubate łyżki płynnego miodu
  • Trzy łyżki dobrego koncentratu pomidorowego
  • Olej do smażenia, sól, pieprz
No to do roboty, do roboty...
Śledzie wymocz w wodzie, (są koneserzy moczenia w mleczku, to nie zabraniam)
następnie odsącz i pokrój w dzwonki.
Obraną i pokrojoną w grubsze plastry cebulę wrzuć na rozgrzany na patelni olej.

Pruż do miękkości (nie przesadzaj z miękkością) cebulę ciut posól, można odrobinę wegety
Na 5 min przed końcem prużenia dodaj 4-5 łyżek miodu, koncentratu pomidorowego,
posyp pieprzem i dosmaż.
Cebulka musi troszkę przestygnąć.(ciepła cebula tak skruszy śledzika, że jest jak masełko)
Na półmisek lub do słoiczka wykładaj warstwami cebulę, śledzik........cebulę.


Odstawić śledzika na noc do lodówki, a potem to już tylko...
Smacznego.

Ja z niecierpliwości zajadam po 1-2 godzince przebywania w lodówce,więc...
idę coś zjeść, bo jakoś zgłodniałam.




Zależało mi, aby podzielić się z Wami tym przepisem jeszcze przed świętami.
Kto wie, może zaprosicie tę potrawę na Wasz świąteczny stół?
Polecam.
P S
Jak znam życie i Wiesławę Rzepkę, to kobiecina obczęstuje takim rarytasem swoich gości.



piątek, 13 grudnia 2019

Trzynastego w piątek...

pada...
deszcz.
A tu grudzień, a tu święta za pasem.
Czy śnieg jest potrzebny... na święta?
Potrzebny jest ziemi, to z pewnością... ale i świąteczny czas bez śniegu jakiś taki.
I ja jakaś taka...
przedświątecznie-nieprzedświąteczna. 

wtorek, 10 grudnia 2019

Biblioteka.

A w życiu bym się nie spodziewała, że minie tak drogi poprowadzą, że do Waszych domów,
do waszych rąk, do Waszych serc trafię. A trafiłam...
I z tej to okazji dostałam dziś maila, ależ mi się radocha od niego włączyła.

Biblioteka.
Kocham to miejsce odkąd przekroczyłam jej progi, a było to ho, ho, albo jeszcze dawniej...
Pamiętam zachwyty pomiędzy regałami i chęć zabrania ze sobą chyba wszystkich książek.
Pamiętam szufladki wypełnione karteczkami, pamiętam jak lubiłam w nich szperać i wyszukiwać tytułów książek. Pamiętam uczucie, kiedy mogłam wypełniać karteczki w bibliotece szkolnej i marzenie, żeby być Panią BIBLIOTEKARKĄ.
Marzenia nie spełniłam, ale...
Pojęcia nie miałam, że kiedyś zamiast pracować w bibliotece, będę swoje książki do bibliotek dostarczać. 
To dopiero niespodzianka. A teraz jeszcze większa...
Moi najkochańsi czytelnicy i czytelniczki, dziękuję, że zechcieliście sięgnąć po moje książki.

Obiecuję, że będzie ich więcej, bo nie odmówię i Wam i sobie tej przyjemności.
Wam czytania, a sobie pisania i odbioru Waszych słów, że lubicie moje pisanie.















niedziela, 1 grudnia 2019

Pierwszy dzień grudnia...


Dziś pierwsza niedziela Adwentu.
Zaczyna się okres przypominający oczekiwanie na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa.
Zapaliłam dziś pierwszą świecę, na wieńcu adwentowym, będącą symbolem pokoju.
Wieniec adwentowy, jest w formie okręgu, składa się z gałązek choinki, na których umieszcza się 4 świece, symbolizujące 4 niedziele adwentu. Co niedzielę zapala się kolejną świecę. I świeca jest świecą pokoju, II wiary, III miłości, IV nadziei. Elementy wieńca symbolizują wspólnotę oczekującą w nadziei i radości na przyjście Pana.
Znaczenie poszczególnych elementów: zielone gałązki – życie, nadzieja;
świece – światło, nadchodzącą Światłość;
forma wieńca: krąg – powracający cykl życia.

Dziś rozmyślam o tym, że tyle w nas pośpiechu i niepokoju.
Czasy, gdzie wszystko na wyciągnięcie ręki, a w nas ludziach deficyt.
Trudno zachować pokój. Niech ten pierwszy tydzień będzie skierowany do środka, do tego, od czego wszystko się zaczyna, do serca, to tam mieszka miłość, ona prowadzi do pokoju, bo zaczyna od spokoju. Dusza rośnie jedynie w pięknie serca. I o to musimy dbać sami.
Życzę Wam pięknego czasu.




 

sobota, 9 listopada 2019

Kontrakty

Oczarowanie.
 
Oczarowałaś mnie? 
Tak. Oczarowałam cię
rzęs zatrzepotaniem
co wietrzykiem przywołał
spojrzenie
przygotowywał na spotkanie
pieszczoty
dotknięć bez dotyku
 
Oczarowałaś mnie? 
Tak. Oczarowałam cię
zalotną kombinacją mrugnięć
sygnałów ciągu liter S-O-S
zniewoleniem
spojrzeń
cichym westchnięciem
niedosytu spotkań
serc
 
Oczarowałaś mnie? 
Tak. Oczarowałam cię
pulsującą skronią
rumieńcem na twarzy
magnetycznym uśmiechem
co nie śmiał  śmieć
ust dotyku
pragnieniem
pieszczoty zagrzewać
 
Oczarowałaś mnie? 
Tak. Oczarowałam cię
pytaniem niezadanym
rozmową nieodbytą
nieśmiałością słowa
dotknięciem iskry
sednem widzenia
świata
w tobie
 
Oczarowałaś mnie? 
Tak. Oczarowałam cię
kontraktem
dusz.

niedziela, 13 października 2019

Trzynastego

Trzynastego, wszystko zdarzyć się może...
Szczególnie, gdy jest to Pełnia.
Pełnia, trzynastego.
TRANS-FORMACJA.
Wyznaczam cel.

niedziela, 29 września 2019

Szyszunia na nów

28.09.2019 NÓW.
Nów wrześniowy to czas, kiedy...
idzie NOWE❗️

Nowy Rok Numerologiczny (4)
rozpocznie się nowiem 28 września 2019 i trwać będzie do
17 września 2020. Kulminacja nowiu, dziś 20:26❗️
Każdy nów to otwieranie nowego rozdziału.
Nów wrześniowy – to zamknięcie rocznego cyklu numerologicznego i otworzenie nowego!
 
Nów 🌑 w Wadze ⚖️ - rozpoczyna NOWY CYKL
Dobrze jest zrobić bilans poprzedniego roku,
poodmykać zaległe sprawy i wyznaczyć kierunki na nadchodzący cykl.
Uwalniamy się od starego, by dać miejsce nowemu.🥳
Który rok odpalasz?

 Mój rok, to rok JEDYNKI.
Trzasnęłam sprzątanko, czyli uporałam się ze starociami,
potem kąpiel, 
a wieczorem spotkanie.
Wieczór literacko-muzyczny za mną.
Dyktanda nie pisałam, ale z przyjemnością będę wspominała spotkanie z językoznawcą dr. Grzegorzem Rudzińskim. Muzyczny akcent - koncert zespołu "hethet" umilił nam wieczór.

A wieczorem... księżycowy nów wykorzystałam do zasiewu.

Akcja szyszunia 👍

1.Idź do lasu, parku i przynieś szyszunię ( jesienią,kiedy szyszki dojrzewają).
2.Posadź szyszunię w doniczce tak, aby większa jej część wystawała z ziemi.
3.Podlewaj codziennie, ale małą ilością wody, (nadmiar spowoduje,że szyszka zgnije).

4.Wypowiedz intencję.
4.Potem już tylko wypatruj, kiedy pojawi się malutkie drzewko.


Drzewko spełnionych marzeń 💚





piątek, 27 września 2019

Biblio-teczka

Z cyklu - marzy mi się.

Już za parę dni, za dni parę...



Marzył mi się pokój z biblioteczką pełną książek, a teraz dołączyło do tego marzenia jedno ważne słowo...pełną WŁASNYCH książek.
A od czego są marzenia?
Czy nie od tego, by je spełniać?
Spełniam więc swoje i mebluję gabinet.
Ileż on przeszedł przemian, aż jestem ciekawa, czy to aby koniec.
Praca w toku.
Mam nadzieję napisać w tych okolicznościach BESTSELLERY .
No może nie w tych...




 

 
cdn...


Czy lubicie pożyczać książki?
Czy wracają do Was, czy też zostają pożyczone na wieczne nieoddanie?







czwartek, 26 września 2019

Celebryta, a kręgosłup...

Celebryta ma się do celebrowania, jak... sama nie wiem co do czego.


CELEBROWAĆ, jak podaje Słownik PWN
1. «obchodzić uroczyście jakieś ważne wydarzenie; też: robić coś z namaszczeniem i przesadną powagą»

👉 Dla niedoinformowanych... 🕵️‍♂️ WIKIPEDIA podaje:
CELEBRYTA (rodz. żeński celebrytka, l.mn. celebryci, ang. celebrity, z łac. celebrare) – znana osoba będąca obiektem zainteresowania mediów, zwłaszcza tabloidów[1].
Zgodnie z definicją sformułowaną przez Daniela Boorstina w 1961 roku celebryt to osoba, która jest znana z tego, że jest znana. Słowo celebryt nie jest dokładnym synonimem gwiazdy, sławy, idola, autorytetu. Ze względu na możliwość szerokiego oddziaływania społecznego celebryci wykorzystywani są w działaniach reklamowych.

Dziwię się, (choć może już nie powinnam) ludziom, że tak ich boli cudze, że aż im ten ból błędy do systemu wprowadza. Nikt nie jest nieomylny, wiem, ale skoro się człek kształcił i dokształca, to i różnice dostrzec powinien.

Śmiać się czy płakać z zawiści?

{Tu na wypadek wszelki sprawdziłam znaczenie  WIKIPEDIA podaje:
Zawiść – uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, polegające na odczuwaniu silnej niechęci lub wrogości w stosunku do osoby, której czegoś się zazdrości[1].
Zawiść może występować w sytuacjach, gdy osobiste cechy, posiadane przedmioty lub osiągnięcia nie dorównują ich poziomowi/jakości u innych osób[potrzebny przypis].}

Płakać nie zamierzam.
Śmiać się nie ma z czego, choć jak czytam powyższe, radować mi się na to powinno, żem postawiona na "piedestale". To i może jednak włączę taką opcję - zadowolona, jak nie wiem co 😀

Dziękuję Wam za uznanie, co prawda okazywane boleśnie (ból dupę ściska),
ale cóż, jeśli potrafi się tylko tak...
Szkoda tylko, że kręgosłup siada, moralny oczywiście, bo jak być przewodnikiem dla innych, kiedy braki, jak w uśmiechu małego człowieka, co stracił mleczaki...
Smutne.
Tańczyć się człowiek nauczy, a uczciwość i przyzwoitość, cóż... tego się wyuczyć nie da.
A kiedy do tego tytuł idzie przed człowiekiem... ech.
Ale uwaga, można się o niego potknąć.

 Moi rodzice dali mi na imię EWA.

Kłamstwo ma krótkie nogi.

 





sobota, 14 września 2019

Bezsenność w...

takich powiedzmy Brzezinach.

Noce takie są upojne, i ...
i tu nie będzie o słowikach, co spać nie dają, a o księżycu, co jest w pełni.
Mam taką przypadłość, że kiedy srebrny w całej swej okazałości pyszni się swoimi krągłościami po odcieniach granatu snując się leniwie... ja przewracam się z boku na bok, niczym kurczak na rożnie.

Co więc robić, kiedy ze spania nici, hę?

Dziś łapię te księżycowe niedospania i zaganiam do pracy.
Jak ma być niedospana, to niech będzie pożyteczna.

W momencie dopełnienia pełni, czyli o 06:33 w sobotę tuż po wschodzie słońca, zapalę świeczkę i będę śniła nowy świat.

Pełnia wrześniowa, to czas, który jest początkiem końca cyklu numerologicznego uniwersalnego (dla każdego z nas) Nowy cykl numerologiczny zacznie się za dwa tygodnie, wraz z wrześniowym nowiem. W systemie Gladys Lobos, nów wrześniowy jest początkiem nowego roku. Ten będzie wibrował energią czwórki. 4.
A ja czas do nowego cyklu wykorzystam na bilans tego czego doświadczyłam w ostatnim roku.
To był trudny rok. Wibrował energią dziewiątki 9. To był triatlon... Ale w końcu dałam radę!














piątek, 13 września 2019

Ja nadwydajna

mentalnie.

Od jakiegoś czasu "wzywa" mnie książka.
Trąbię o niej i trąbię i właśnie się dowiedziałam DLACZEGO?
I za chwilkę ją zamówię. Ba, zamówię nawet dwie, bo widzę, że pojawiła się część druga.
Co za ulga dowiedzieć, że nie jestem nienormalna, tylko WYJĄTKOWA.
Nie jestem wariatem, tylko UNIKATEM  😁
Jakkolwiek to sobie ktoś odbierze, tak właśnie jest, ( przestaję się osądzać i sobie urągać).


Nadwydajna. Co to takiego? Z czym to się je?

Analiza, to przewodnik po życiu Panny, a ja Panną jestem nad ...
Wszystko dziabię na drobne szczegóły, i w prawo, i w lewo, i z góry, i od dołu.
Mówią, że ludzie spod tego znaku, dzielą włos na czworo. I tak i nie, bo niezupełnie się z tym zgadzam, bo...kojarzy mi się to z czepianiem, a czepianie mi i do mnie nie pasuje.
No więc... analizo, moja zmoro.

Ja nadwydajna mentalnie z rozdrabniaczem.
  • Myślę zbyt dużo, dużo za dużo i naraz.
  •  Czasem chciałbym wyłączyć umysł i nie myśleć już o niczym, pozbyć się tego kłębowiska, które buszuje mi w łepetynie, niczym kuliste krzaki niesione wiatrem po pustyniach.
  • Jestem z innej planety, przynajmniej tak właśnie myślę.
  • Czuję się nierozumiana, (szczęście, że ta w lustrze, "już" zaczęła mnie rozumieć)
  • Nie mogę sobie znaleźć miejsca.
  • Chyba znajomi biorą mnie za "wariatkę", a przynajmniej za zakręconą.
  • Dziwne, ale czuję, że odstaję... 
  • Mam ulubione zapachy (niezmienne od stu lat ), ale nie mogę pachnieć. 
  •  Czytam to co białe, czyli pomiędzy czarnymi znaczkami.
  •  Czytam ludzi.

  •  Dużo by tu o mnie nadwydajnej.
I chyba wiem dlaczego chciałabym zamieszkać na końcu świata...


JESTEM... powinno wystarczyć, ale, ale skoro jestem, to- istnieję, żyję, doświadczam...

Jestem osobą o wielu zainteresowaniach i milionem pomysłów na minutę, jestem osobą, która chciałaby realizować te pomysły już teraz, natychmiast, jednym słowem na PSTRYK.
Podobno kiedyś na pstryknięcie palca reagował kelner,(a było to dawno, dawno temu).
Uczę się więc kiełznać swoje niecierpliwe usposobienie, tłumacząc, że mój osobisty pstryczek nie działa z powodu, że nieczynny.

Ja nadwydajna, marzę o stronie internetowej na której będzie panował ład i porządek, tymczasem prowadzę pińcet blogów, bo mnie w różne strony gna. 
A jak piszę na jednym, to już gnam na drugi, a jak otwieram ten drugi, to o trzecim myślę, no a jak trzeci wylazł, to czwarty się w kolejkę pcha, bo w końcu też ma wiele do powiedzenia... i to JUŻ!
I tak pędzę i tak gnam i tak ...jestem już zmęczona, pracą, którą wykonałam w głowie.
A ta głowa...
ciągle gotowa i pełna nowych pomysłów i to takich co je trza natychmiast w życie wcielić.
No i co? No i porzucam to com zaczęła wcześniej, gdyż już nie mogę się doczekać, by zająć się czymś innym. Coś ulepszyć, poprawić, zmienić...Mój nieokiełznany mózg nieustannie generuje, przetwarza (i cholera go wie co tam jeszcze) tryliardy danych, kreuje kolejne i kolejne pomysły, wyprawia mnie na oceany marzeń i wizji (jakby to było zajefanie gdybym zrobiła wszystko to, com we łbie wymyśliła)  i ... i zostawia nie martwiąc się czy popłynę czy też pójdę z tym wszystkim na dno, nie zdążając nawet zrobić bul bul bul...  

Trochę mnie ta praca przeraża. Wystawiam więc głowę za okno i czekam, aż zachodni wiatr przewieje spienione fale ...


 
Lubię poznawać siebie. 
I cóż, że dziesiątka na karku. Na naukę nigdy nie jest za późno.