do waszych rąk, do Waszych serc trafię. A trafiłam...
I z tej to okazji dostałam dziś maila, ależ mi się radocha od niego włączyła.
Biblioteka.
Kocham to miejsce odkąd przekroczyłam jej progi, a było to ho, ho, albo jeszcze dawniej...
Pamiętam zachwyty pomiędzy regałami i chęć zabrania ze sobą chyba wszystkich książek.
Pamiętam szufladki wypełnione karteczkami, pamiętam jak lubiłam w nich szperać i wyszukiwać tytułów książek. Pamiętam uczucie, kiedy mogłam wypełniać karteczki w bibliotece szkolnej i marzenie, żeby być Panią BIBLIOTEKARKĄ.
Marzenia nie spełniłam, ale...
Pojęcia nie miałam, że kiedyś zamiast pracować w bibliotece, będę swoje książki do bibliotek dostarczać.
To dopiero niespodzianka. A teraz jeszcze większa...
Moi najkochańsi czytelnicy i czytelniczki, dziękuję, że zechcieliście sięgnąć po moje książki.
Obiecuję, że będzie ich więcej, bo nie odmówię i Wam i sobie tej przyjemności.
Wam czytania, a sobie pisania i odbioru Waszych słów, że lubicie moje pisanie.