niedziela, 29 września 2019

Szyszunia na nów

28.09.2019 NÓW.
Nów wrześniowy to czas, kiedy...
idzie NOWE❗️

Nowy Rok Numerologiczny (4)
rozpocznie się nowiem 28 września 2019 i trwać będzie do
17 września 2020. Kulminacja nowiu, dziś 20:26❗️
Każdy nów to otwieranie nowego rozdziału.
Nów wrześniowy – to zamknięcie rocznego cyklu numerologicznego i otworzenie nowego!
 
Nów 🌑 w Wadze ⚖️ - rozpoczyna NOWY CYKL
Dobrze jest zrobić bilans poprzedniego roku,
poodmykać zaległe sprawy i wyznaczyć kierunki na nadchodzący cykl.
Uwalniamy się od starego, by dać miejsce nowemu.🥳
Który rok odpalasz?

 Mój rok, to rok JEDYNKI.
Trzasnęłam sprzątanko, czyli uporałam się ze starociami,
potem kąpiel, 
a wieczorem spotkanie.
Wieczór literacko-muzyczny za mną.
Dyktanda nie pisałam, ale z przyjemnością będę wspominała spotkanie z językoznawcą dr. Grzegorzem Rudzińskim. Muzyczny akcent - koncert zespołu "hethet" umilił nam wieczór.

A wieczorem... księżycowy nów wykorzystałam do zasiewu.

Akcja szyszunia 👍

1.Idź do lasu, parku i przynieś szyszunię ( jesienią,kiedy szyszki dojrzewają).
2.Posadź szyszunię w doniczce tak, aby większa jej część wystawała z ziemi.
3.Podlewaj codziennie, ale małą ilością wody, (nadmiar spowoduje,że szyszka zgnije).

4.Wypowiedz intencję.
4.Potem już tylko wypatruj, kiedy pojawi się malutkie drzewko.


Drzewko spełnionych marzeń 💚





piątek, 27 września 2019

Biblio-teczka

Z cyklu - marzy mi się.

Już za parę dni, za dni parę...



Marzył mi się pokój z biblioteczką pełną książek, a teraz dołączyło do tego marzenia jedno ważne słowo...pełną WŁASNYCH książek.
A od czego są marzenia?
Czy nie od tego, by je spełniać?
Spełniam więc swoje i mebluję gabinet.
Ileż on przeszedł przemian, aż jestem ciekawa, czy to aby koniec.
Praca w toku.
Mam nadzieję napisać w tych okolicznościach BESTSELLERY .
No może nie w tych...




 

 
cdn...


Czy lubicie pożyczać książki?
Czy wracają do Was, czy też zostają pożyczone na wieczne nieoddanie?







czwartek, 26 września 2019

Celebryta, a kręgosłup...

Celebryta ma się do celebrowania, jak... sama nie wiem co do czego.


CELEBROWAĆ, jak podaje Słownik PWN
1. «obchodzić uroczyście jakieś ważne wydarzenie; też: robić coś z namaszczeniem i przesadną powagą»

👉 Dla niedoinformowanych... 🕵️‍♂️ WIKIPEDIA podaje:
CELEBRYTA (rodz. żeński celebrytka, l.mn. celebryci, ang. celebrity, z łac. celebrare) – znana osoba będąca obiektem zainteresowania mediów, zwłaszcza tabloidów[1].
Zgodnie z definicją sformułowaną przez Daniela Boorstina w 1961 roku celebryt to osoba, która jest znana z tego, że jest znana. Słowo celebryt nie jest dokładnym synonimem gwiazdy, sławy, idola, autorytetu. Ze względu na możliwość szerokiego oddziaływania społecznego celebryci wykorzystywani są w działaniach reklamowych.

Dziwię się, (choć może już nie powinnam) ludziom, że tak ich boli cudze, że aż im ten ból błędy do systemu wprowadza. Nikt nie jest nieomylny, wiem, ale skoro się człek kształcił i dokształca, to i różnice dostrzec powinien.

Śmiać się czy płakać z zawiści?

{Tu na wypadek wszelki sprawdziłam znaczenie  WIKIPEDIA podaje:
Zawiść – uczucie znacznie silniejsze niż zazdrość, polegające na odczuwaniu silnej niechęci lub wrogości w stosunku do osoby, której czegoś się zazdrości[1].
Zawiść może występować w sytuacjach, gdy osobiste cechy, posiadane przedmioty lub osiągnięcia nie dorównują ich poziomowi/jakości u innych osób[potrzebny przypis].}

Płakać nie zamierzam.
Śmiać się nie ma z czego, choć jak czytam powyższe, radować mi się na to powinno, żem postawiona na "piedestale". To i może jednak włączę taką opcję - zadowolona, jak nie wiem co 😀

Dziękuję Wam za uznanie, co prawda okazywane boleśnie (ból dupę ściska),
ale cóż, jeśli potrafi się tylko tak...
Szkoda tylko, że kręgosłup siada, moralny oczywiście, bo jak być przewodnikiem dla innych, kiedy braki, jak w uśmiechu małego człowieka, co stracił mleczaki...
Smutne.
Tańczyć się człowiek nauczy, a uczciwość i przyzwoitość, cóż... tego się wyuczyć nie da.
A kiedy do tego tytuł idzie przed człowiekiem... ech.
Ale uwaga, można się o niego potknąć.

 Moi rodzice dali mi na imię EWA.

Kłamstwo ma krótkie nogi.

 





sobota, 14 września 2019

Bezsenność w...

takich powiedzmy Brzezinach.

Noce takie są upojne, i ...
i tu nie będzie o słowikach, co spać nie dają, a o księżycu, co jest w pełni.
Mam taką przypadłość, że kiedy srebrny w całej swej okazałości pyszni się swoimi krągłościami po odcieniach granatu snując się leniwie... ja przewracam się z boku na bok, niczym kurczak na rożnie.

Co więc robić, kiedy ze spania nici, hę?

Dziś łapię te księżycowe niedospania i zaganiam do pracy.
Jak ma być niedospana, to niech będzie pożyteczna.

W momencie dopełnienia pełni, czyli o 06:33 w sobotę tuż po wschodzie słońca, zapalę świeczkę i będę śniła nowy świat.

Pełnia wrześniowa, to czas, który jest początkiem końca cyklu numerologicznego uniwersalnego (dla każdego z nas) Nowy cykl numerologiczny zacznie się za dwa tygodnie, wraz z wrześniowym nowiem. W systemie Gladys Lobos, nów wrześniowy jest początkiem nowego roku. Ten będzie wibrował energią czwórki. 4.
A ja czas do nowego cyklu wykorzystam na bilans tego czego doświadczyłam w ostatnim roku.
To był trudny rok. Wibrował energią dziewiątki 9. To był triatlon... Ale w końcu dałam radę!














piątek, 13 września 2019

Ja nadwydajna

mentalnie.

Od jakiegoś czasu "wzywa" mnie książka.
Trąbię o niej i trąbię i właśnie się dowiedziałam DLACZEGO?
I za chwilkę ją zamówię. Ba, zamówię nawet dwie, bo widzę, że pojawiła się część druga.
Co za ulga dowiedzieć, że nie jestem nienormalna, tylko WYJĄTKOWA.
Nie jestem wariatem, tylko UNIKATEM  😁
Jakkolwiek to sobie ktoś odbierze, tak właśnie jest, ( przestaję się osądzać i sobie urągać).


Nadwydajna. Co to takiego? Z czym to się je?

Analiza, to przewodnik po życiu Panny, a ja Panną jestem nad ...
Wszystko dziabię na drobne szczegóły, i w prawo, i w lewo, i z góry, i od dołu.
Mówią, że ludzie spod tego znaku, dzielą włos na czworo. I tak i nie, bo niezupełnie się z tym zgadzam, bo...kojarzy mi się to z czepianiem, a czepianie mi i do mnie nie pasuje.
No więc... analizo, moja zmoro.

Ja nadwydajna mentalnie z rozdrabniaczem.
  • Myślę zbyt dużo, dużo za dużo i naraz.
  •  Czasem chciałbym wyłączyć umysł i nie myśleć już o niczym, pozbyć się tego kłębowiska, które buszuje mi w łepetynie, niczym kuliste krzaki niesione wiatrem po pustyniach.
  • Jestem z innej planety, przynajmniej tak właśnie myślę.
  • Czuję się nierozumiana, (szczęście, że ta w lustrze, "już" zaczęła mnie rozumieć)
  • Nie mogę sobie znaleźć miejsca.
  • Chyba znajomi biorą mnie za "wariatkę", a przynajmniej za zakręconą.
  • Dziwne, ale czuję, że odstaję... 
  • Mam ulubione zapachy (niezmienne od stu lat ), ale nie mogę pachnieć. 
  •  Czytam to co białe, czyli pomiędzy czarnymi znaczkami.
  •  Czytam ludzi.

  •  Dużo by tu o mnie nadwydajnej.
I chyba wiem dlaczego chciałabym zamieszkać na końcu świata...


JESTEM... powinno wystarczyć, ale, ale skoro jestem, to- istnieję, żyję, doświadczam...

Jestem osobą o wielu zainteresowaniach i milionem pomysłów na minutę, jestem osobą, która chciałaby realizować te pomysły już teraz, natychmiast, jednym słowem na PSTRYK.
Podobno kiedyś na pstryknięcie palca reagował kelner,(a było to dawno, dawno temu).
Uczę się więc kiełznać swoje niecierpliwe usposobienie, tłumacząc, że mój osobisty pstryczek nie działa z powodu, że nieczynny.

Ja nadwydajna, marzę o stronie internetowej na której będzie panował ład i porządek, tymczasem prowadzę pińcet blogów, bo mnie w różne strony gna. 
A jak piszę na jednym, to już gnam na drugi, a jak otwieram ten drugi, to o trzecim myślę, no a jak trzeci wylazł, to czwarty się w kolejkę pcha, bo w końcu też ma wiele do powiedzenia... i to JUŻ!
I tak pędzę i tak gnam i tak ...jestem już zmęczona, pracą, którą wykonałam w głowie.
A ta głowa...
ciągle gotowa i pełna nowych pomysłów i to takich co je trza natychmiast w życie wcielić.
No i co? No i porzucam to com zaczęła wcześniej, gdyż już nie mogę się doczekać, by zająć się czymś innym. Coś ulepszyć, poprawić, zmienić...Mój nieokiełznany mózg nieustannie generuje, przetwarza (i cholera go wie co tam jeszcze) tryliardy danych, kreuje kolejne i kolejne pomysły, wyprawia mnie na oceany marzeń i wizji (jakby to było zajefanie gdybym zrobiła wszystko to, com we łbie wymyśliła)  i ... i zostawia nie martwiąc się czy popłynę czy też pójdę z tym wszystkim na dno, nie zdążając nawet zrobić bul bul bul...  

Trochę mnie ta praca przeraża. Wystawiam więc głowę za okno i czekam, aż zachodni wiatr przewieje spienione fale ...


 
Lubię poznawać siebie. 
I cóż, że dziesiątka na karku. Na naukę nigdy nie jest za późno.



niedziela, 8 września 2019

Dzień Marzyciela.

W roku 2019 Dzień Marzyciela przypada na 8 września (niedziela). To właśnie dziś.

Uwielbiam marzyć. JESTEM MARZYCIELKĄ!

To wspaniała zdolność człowieka, potrafić marzyć.
Tworzyć nieistniejące i ... zamieniać w istniejące.
Bo są na tym świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom.
Nasze czary-mary.
Zdarza się, że ludzie boją się marzyć, czaro-marować.

Może właśnie w Dniu Marzyciela przyszedł czas na refleksję.
Może właśnie dziś warto poświęcić choć chwilę, na to aby pomarzyć.
Aby zobaczyć, to co "niezobaczalne". Zatopić się w marzeniach

A może warto (dla treningu) spełnić czyjeś marzenie.

 Ja właśnie spełniłam swoje....za sprawą moich dzieci.


 
Podążaj za marzeniami.
Marzenia nie mają terminu ważności.







niedziela, 1 września 2019

100 lat

Pięćdziesiąt dwa. Ta liczba będzie mi towarzyszyć przez najbliższe 12 miesięcy.
To dziś 01.09. , bo właśnie dziś wchodzę w pięćdziesiąty drugi rok życia.



W dniu urodzin otrzymujemy nową dawkę energii, wypełnia nas po same brzegi serca.
Czekam na tę przesyłkę od Wszechświata z niecierpliwością!
Wyglądam jej od dawna. Zaglądam do kalendarza i odhaczam dni...


Wiem, że się wyczerpie, ale zanim...
dostanę paczkę w postaci osobistego roku numerologicznego Jeden. Hip Hip Hura!
I to po jakim nowiu... kiedy planety weszły do znaku Panny. 
Biorę więc głęboki wdech, wyrzucam ręce w powitaniu Nowego.
Częstuję się z urodzinowego tortu, pełna ciekawości, co dostanę w tym roku?
Jakie kolory wypełnia moje życie?

Cokolwiek by to nie było, przyjmę.

Za ostatnie 12 miesięcy dziękuję.
Był to rok dziewiąty... Jaki był?
Intensywny. Zakończył, co miał zakończyć.
Zamknął za sobą drzwi, zostawiając mi doświadczenia. Przyjęłam i dziękuję.
Teraz otworzę nowe

Czuję, że będzie to WAŻNY rok.
Rok SIEWU.
Posieję na żyznej platformie marzenia, a potem będę działać, bo przecież nie wystarczy sam siew.
Będę celebrować każdą chwilę, łapiąc ją w łapacz chwil.