sobota, 1 lutego 2020

Wierzyć, nie wierzyć...


ŚWIATŁO, NOSZĘ JE W SOBIE.
Blask nie jest odbity, mieszka we mnie.
Jestem światłem.
Jestem źródłem.

 
 
1 lutego2020 Sabat Imbolc – celtyckie święto światła i spełnienia marzeń.
 
Dzień ten zwiastował odejście zimy i obwieszczał pobudkę Matki Natury i zapowiadał nowe początki. Tego dnia, magia nabiera szczególnej mocy, staje się nadzwyczaj silna, co przekłada się na spełnianie wypowiadanych życzeń. To czas odświeżania. Podczas trwania sabatu sprzątano dokładnie domy i zagrody, by następnie móc symbolicznie oczyścić sobie wodą ręce, nogi i głowę(w ten sposób przygotowywano się na nadejście wiosny i nowego, lepszego życia). Rozpalano ogniska, aby ogień mógł strawić to co stare, złe i niepotrzebne. Po zmroku domy przepełnione były zapachem wosku i palonych świec, w celu uczczenia odradzającego się Słońca.
Słowem, podczas tego magicznego czasu oczyszczano swoją duszę, ciało i otoczenie.
 
Jednym ze zwyczajów święta ognia, było tworzenie krzyża bogini Brigid, który był symbolem ochronnym. Pleciony był najczęściej z sitowia, słomy lub trzciny. Wywieszano go w oknie lub nad drzwiami. Sprowadzał on na rodzinę łaskę bogini i oczywiście chronił przed złymi mocami.


                                                                                     zdj.
Bogini domowego ogniska Brygida, która  jest boginią ognia i płomieni, zmian, poezji i inspiracji, transformacji, mądrości, kowalstwa i ognia kuźni, zdrowienia, kreatywności, wody, proroctwa, edukacji i nauki. Jest także boginią narodzin.
 
Błogosławienie nowych projektów – Imbolc to sabat niosący zmiany, dlatego skupię się na planowaniu nowych pomysłów i uwolnieniu się od starych, wstrzymujących od robienia postępów.
 
 
 
Niech się stanie światło.

 
 
Dziś celebruję,"po-czaruję" i ja.

Dom jak należy wysprzątany.
Ciało woda obmyte.
Umysł spokojny.
 
 
 
 
 
 

 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz