Dlaczego nie?!
A może dobrze być drobiazgowym.
Zbierać radości z drobnych rzeczy...
Powitania słońca, smakowite śniadanie, czekolada z płatkami róż (pyyyycha!)
Może w tej „drobiazgowości” chodzi o odnalezienie
przyjemności w „małym”.
W tym, co robimy, na co dzień, bez oczekiwania spektakularnego
sukcesu.
Trzeba nam liczyć, te małe cuda.