Przydałyby mi się wakacje... na Bali.
Czuję się po tysiąckroć przeżuta i wypluta.
Chora, chorsza, trup.
Chciałabym mieć plaster, ale nie zwykły, magiczny.
Przyłożyłabym na bolące miejsce i po bólu, chorobie.
Ale dziś przyłożyłabym go na serce.
Dziś boli najbardziej.
Skryłabym pod tym plastrem strach...
O Ciebie.