czwartek, 28 marca 2019

To nie koniec świata.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Jak to śpiewali Skaldowie:
Ludzie listy piszą, zwykłe, polecone.
Piszą, że...

A ja właśnie czekam na taki list.
Ważniuchny list od...
Wydawcy?

Będzie nowy tytuł.  "To nie koniec świata", czekam więc z niecierpliwością, bo w liście...
UMOWA i data wydania książki.

Swoją drogą zawsze lubiłam pisać listy, oczywiście otrzymywać też.
Czekałam na nie z niecierpliwością, potem czytałam zachłannie z wypiekami na twarzy.
W pierwszych słowach mojego listu... (aż się buzia do tych słów uśmiecha).
A potem odpisywanie. Sama przyjemność. Oblizywanie brzegów koperty i sprawdzanie, czy aby dobrze sklejona. I smak kleju na języku, niezapomniany, kiedy wędrował, po znaczku. 


A dziś, wystarczy jeden KLIK i za minutę można dostać odpowiedź...

Chyba robię się sentymentalna. Czyżby starość? 😜 

Starość czy nie, jutro też zajrzę do skrzynki...
Trochę jestem niecierpliwa. Ale przecież "To nie koniec świata".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz