niedziela, 29 kwietnia 2018

W oczekiwaniu na...

kumulację.
Dzisiejszej nocy czyli 30.04.18 z niedzieli na poniedziałek o niełatwej godzinie
czy też o nieprzyzwoitej porze od 2:53 do 3:03 ( mam zamiar medytować, chętna i gotowa).
Będzie konfrontacja z tym co trudne, bolesne, co budzi i napawa lękiem.
Stare, przewija się z nowym. Transformacja.
Wszystkie wątki kończącego się właśnie czasu, rozbłyskują ostatnimi fajerwerkami.
Zaś wątki nowego czasu otwierają i ukazują czas najbliższych 7 lat i tego z czym  i co będziemy na swojej drodze spotykać.
Przede mną intensywne doświadczanie emocji.
Udam się więc na dno własnej duszy, pokonam to, co najmroczniejsze i pozwolę światłu odnaleźć drogę do mojego skarbu. Odnajdę i zaczerpnę mocy z wewnętrznego źródła.
Miłość i Moc.
„Ciemność wyolbrzymia lęki, kłamstwa i żale. Prawda jest taka, że są one bardziej cieniami, niż rzeczywistością, więc w mroku wydają się większe. Kiedy do miejsc, gdzie w tobie żyją, dociera światło, zaczynasz widzieć, je takimi, jakie są.” (William Paul Young)


Czy to co napisałam ma jakiś związek z pisaniem?
Ma.
Z tą pełnią wyłania się pytanie...W którą stronę pragnę wyruszyć?

No oczywiście, że w stronę słońca!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz