niedziela, 28 października 2018

A w Krakowie...

Przez trzy dni w Krakowie odbywały się Targi Książki. Jakoś mi smutno i żal, że mnie tam nie było...
Początkująca  pisarka ze mnie, to i spotkań w tak cudnym miejscu nie mam.
Ale na targi to bym sobie pojechała, choćby powąchać klimatu.
Chcieć, to móc... ? Niebałdzo, oj niebałdzo.
Otóż... choram.
Ale dzięki kochanej czytelniczce, Wioli Witt, mam zdjęcie.
Ona tam jest i ...
czeka na Czytelnika 💓

W przyszłym roku. JESTEM!!!
Bo... KOCHAM KRAKÓW.



z INNEJ BECZKI... w Krakowie na Brackiej...


A w Krakowie na Brackiej...
Pozwolę sobie, bo dlaczego by nie, przedstawić :
Kraków ul. Bracka 1 przyjął mnie po trzykroć. I po wielokroć jeszcze ugości.
To był mój plan (czytaj marzenie).

Wiersze na murach










 A tu w Muzeum Regionalnym w Brzezinach ... czeka na mnie jeszcze jeden, najważniejszy mural!








💓💓💓

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz